Podobno łatwiej dotrzymać słowo dane samemu sobie, jeżeli podzielimy się
nim z kimś innym. W cyklu Follow me na
początku każdego miesiąca będę deklarować, nad czym chciałabym popracować
podczas kolejnych 30 dni. Będzie to zbiór mniej lub bardziej potrzebnych mi
umiejętności, które chciałabym rozwinąć lub opanować zupełnie od początku. Będę
podawała argument, który przemawia za danym tematem, jak również formę, w
jakiej chcę to zrealizować. Na koniec miesiąca opublikuję podsumowanie, w
którym rozliczę się ze swoich deklaracji oraz przeanalizuję co byłam w stanie
wykonać, a co nie, dlaczego, i jak mogę to poprawić. No to zaczynamy:
1.
Angielski. Wprowadzę do fiszkoteki zaległe słownictwo z moich prywatnych lekcji i
postaram się opanować je do końca miesiąca. Naukę wzbogacę o czytanie artykułów
po angielsku oraz coś do słuchania – podcast, wideo, wykład z TEDa - pełna
dowolność.
2.
Programowanie. Wrócę do nauki Pythona. Postaram się robić jedną, krótką lekcję na
Codecademy
tygodniowo. To bardzo mało, ale biorąc pod uwagę moje sporadyczne zrywy i
następujące po nich długie przerwy, lepsza taka regularność, niż żadna.
3.
Produktywność. Przez 4 kolejne tygodnie chcę uczestniczyć w kursie stworzonym przez
Piotrka z Produktywni.pl.
Kurs jest darmowy, ale warunkiem jest regularne uczestnictwo – realizacja
codziennych, krótkich zadań (mail z zadaniem przychodzi codziennie o 5.30) oraz
wypełnienie raportu. Brak 2 raportów pod rząd automatycznie wypisuje uczestnika
z kursu, co dodatkowo motywuje do działania. Mam nadzieję, że uda mi się
wytrwać w tym postanowieniu. O ile w tygodniu nie jest to problem – pocztę
sprawdzam regularnie w drodze do pracy, tak mam obawę o weekendy, które czasem
spędzam nie zaglądając do skrzynki.
4.
Ćwiczenia. O ruch zadbałam już od początku marca. Na razie były to ćwiczenia z
youtube, w ubiegłym dołączyłam do tego bieganie, od połowy kwietnia rower.
Dodatkowo dołączyłam do grupy facebookowej Nowe ciało – 80 dni do lata.
Cel jest taki, aby utrzymać poziom co najmniej 3 aktywności na tydzień.
5.
Planowanie wakacji. Plan jest dość ambitny jak na dotychczasowe
wojaże. Wstępna trasa i podstawowy koszt już został oszacowany, niestety
musiałam trochę zmienić plany, dlatego też w tym miesiącu koniecznie muszę ponownie
rozplanować trasę uwzględniając plany, oszacować koszt wraz z wszystkimi
dodatkowymi wydatkami, zastanowić się nad tańszymi alternatywami wszystkiego,
co generuje koszty wyjazdu. Następnie określić jakie kwoty muszę odkładać do
września, aby uzbierać bezpieczną kwotę i ocenić na ile jest to realne. To
wszystko MUSI być dopięte do końca kwietnia.
6.
Fotografia. Przed wakacjami muszę opanować podstawy fotografii w zakresie ustawień
aparatu i kompozycji. Na razie skupię się na wskazówkach z Jest Rudo i uzupełnię je o
dużo praktycznych ćwiczeń. Na 30 dni wypadałoby zrobić co najmniej 30 zdjęć.
Tak mało i tak dużo jednocześnie. Taka ilość zadań wymaga pilnowania się i
świadomego zarządzania czasem. Na razie postaram się pracować jak dotychczas,
za miesiąc sprawdzimy co mi się udało i czy takie plany są w ogóle realne.
Pracujecie nad sobą? Uczycie się czegoś? W jaki sposób godzicie to z
codziennością? Czy rzeczywiście wprowadzacie wszystko konsekwentnie w życie,
czy raczej są to chwilowe zrywy o których szybko zapominacie?